poniedziałek, 19 maja 2014

(:)

Zwykły dzień, który w moim przypadku zaczął się o godzinie 8.30. Poszłam do szkoły, przesiedziałam w niej do 18 i dopiero niedawno wróciłam. O 16.00 zaczęły się u nas testy sprawnościowe. Szczerze powiedziawszy zdziwił mnie widok niektórych osób, ale chyba mnie nie poznały. Później razem z I i P, poszłyśmy na fajkę. Szczerze polecam liquid jabłko- mięta, jeśli chodzi o e-papierosa, broń Boże, nikogo nie nakłaniam do palenia, ale jeśli ktoś ma już styczność z nimi, to malina i cytryna- mięta, to moim zdaniem najlepsze smaki. Okej, przejdę do rzeczy, która martwi mnie najbardziej już od dobrych kilku miesięcy.
Czy Wy też mieliście tak, że przez 2 miesiące, piszecie z jedną osobą dzień w dzień, noc w noc i myślicie tylko o niej, a później okazuje się, że tak na prawdę, ma kogoś i macie totalnego doła, później nagle wszystko jest okej i właśnie w tym momencie, w którym jestem jest zupełnie neutralnie? Z resztą po co pytam, skoro nikt tego nie czyta... Wiem. Narzekam jak typowa "gimbazjalistka", ale nie wiem co mam o tym myśleć, a jak już napiszę, to co mi leży na wątrobie, jest mi lepiej.
Mojego narzekania ciąg dalszy.
Nie uważam się za osobę grubą, ale też nie jestem idealna i to mnie boli... Ale nie mam żadnej motywacji, biegać nie lubię tak samo jak jeść warzyw. Po prostu nie potrafię się wziąć za siebie i właśnie to w tym wszystkim mnie boli najbardziej. Nie wiem jak zacząć i co zrobić, żeby kontynuować moje działania. Już nie raz próbowałam różnych ćwiczeń, ale...
Skoro mój dzień jest zupełnie podobny do innych, to muszę zaraz się wziąć za naukę historii.

niedziela, 18 maja 2014

Pierwszy

Nie zależy mi na tym, żeby ktoś to czytał. Chcę tylko zapisywać tu swoje przemyślenia, doświadczenia, plany... Jeśli macie jakieś pytania, wątpliwości- zawsze postaram się odpowiedzieć. Piszcie w komentarzach. :))